
Miesiączka to naturalny element cyklu menstruacyjnego, a jej wygląd – choć często pomijany – niesie ze sobą wiele informacji o stanie organizmu. Szczególnie istotny może być kolor krwi, który zmienia się w trakcie okresu i może sygnalizować zarówno fizjologiczne procesy, jak i potencjalne nieprawidłowości. Przyglądanie się odcieniom krwi menstruacyjnej może pomóc lepiej zrozumieć własne ciało.
Jasnoczerwona krew – znak świeżości
Jasnoczerwona barwa krwi pojawia się najczęściej na początku menstruacji. Oznacza, że krew wypływa szybko i nie miała czasu na kontakt z tlenem, który powoduje jej ciemnienie. Jest to zjawisko zupełnie normalne i charakterystyczne dla pierwszych dni okresu.
Taki kolor często towarzyszy bardziej obfitemu krwawieniu – może pojawiać się również przy skrzepach, które są pozostałością złuszczającej się błony śluzowej macicy. Dopóki nie towarzyszą temu inne niepokojące objawy, nie ma powodów do obaw.
Ciemnoczerwona lub bordowa – typowa dla środka cyklu
W kolejnych dniach krwawienie zazwyczaj staje się ciemniejsze – krew ma czas na dłuższy kontakt z tlenem, dlatego przybiera ciemniejszy, głęboko czerwony odcień. To naturalny etap i nie świadczy o problemach zdrowotnych.
W miarę zbliżania się końca menstruacji, kolor może przechodzić w bordowy lub brązowawy – co również uznaje się za normę. Krew wypływa wolniej, więc jest bardziej utleniona i może się częściowo krzepnąć jeszcze w drogach rodnych.
Brązowa lub rdzawa – koniec miesiączki albo „resztki” cyklu
Brązowy kolor krwi najczęściej pojawia się pod koniec okresu. Oznacza on obecność „starej krwi”, która dłużej pozostawała w jamie macicy lub pochwie, zanim została wydalona. To częsty widok w ostatnich dniach menstruacji i nie powinien wzbudzać niepokoju.
Brązowa wydzielina może także pojawić się na początku miesiączki, jako zwiastun nadchodzącego krwawienia. Zdarza się również po stosunku lub jako efekt nieregularności hormonalnych – jeśli trwa dłużej lub występuje poza cyklem, warto to skonsultować.
Różowa krew – wpływ hormonów i diety
Różowy odcień krwi miesiączkowej bywa związany z niskim poziomem estrogenu. Taka barwa pojawia się, gdy krew miesza się ze śluzem szyjkowym, co może rozcieńczać jej intensywność.
Często różowa krew towarzyszy bardzo lekkim krwawieniom – np. u kobiet uprawiających intensywny sport, w okresie okołoowulacyjnym lub przy zaburzeniach hormonalnych. Choć nie musi to oznaczać choroby, przewlekłe różowe krwawienia warto omówić z ginekologiem.
Pomarańczowa lub szara – sygnał alarmowy
Pomarańczowy lub szarawy kolor krwi powinien wzbudzić czujność. Krew o takich odcieniach może wskazywać na infekcję – zwłaszcza jeśli towarzyszy jej nieprzyjemny zapach, swędzenie lub pieczenie.
Pomarańczowa barwa może oznaczać zmieszanie krwi z wydzieliną pochwową, która zmienia swoje właściwości pod wpływem obecności bakterii. Z kolei szara krew może być objawem bakteryjnego zakażenia pochwy, które wymaga natychmiastowego leczenia.
W takim przypadku konieczna jest wizyta u lekarza i wykonanie odpowiednich badań mikrobiologicznych.
Nietypowe kolory i kiedy się niepokoić?
Niektóre kobiety mogą zauważyć w swoim cyklu odcienie, które trudno jednoznacznie zakwalifikować – np. bardzo ciemne, niemal czarne krwawienie. Może być to efekt zalegającej krwi, ale jeśli pojawia się nagle lub utrzymuje się przez kilka cykli, warto sprawdzić, czy nie ma związku z zaburzeniami hormonalnymi lub polipami.
Niepokój powinno wzbudzić także nagłe pojawienie się plamień w nietypowym kolorze, obfite krwawienia między miesiączkami lub dolegliwości bólowe, których wcześniej nie było. W połączeniu z nietypową barwą krwi mogą one świadczyć o zmianach w obrębie macicy, endometriozie lub zaburzeniach hormonalnych.