Łódź wprowadza nocną prohibicję. Mieszkańcy przegłosowali ciszę po 22

Od 17 października w Łodzi zacznie obowiązywać zakaz sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych. Decyzja dotyczy wybranych osiedli, gdzie od godziny 22 do 6 rano nie będzie można kupić żadnych napojów alkoholowych – ani w sklepach, ani na stacjach paliw. Alkohol pozostanie dostępny jedynie w lokalach gastronomicznych, ale wyłącznie do spożycia na miejscu.

Obywatelska inicjatywa z poparciem większości

Pomysł ograniczenia nocnej sprzedaży wyszedł od samych łodzian. Pod projektem uchwały podpisało się 600 mieszkańców, a w konsultacjach społecznych udział wzięło ponad 8 tysięcy osób. Większość poparła zakaz, postulując nawet jego rozszerzenie na całe miasto. Prohibicja obejmie m.in. osiedla Katedralna, Śródmieście-Wschód, Stary Widzew, Stare Polesie, Bałuty-Doły, Bałuty-Centrum oraz Górniak. Wśród argumentów dominowały kwestie bezpieczeństwa, czystości i potrzeby zachowania ciszy nocnej. Mieszkańcy wskazywali też na zmniejszenie liczby interwencji policji i straży miejskiej.

Kontrole i sankcje dla nieprzestrzegających zakazu

Nowe przepisy nie pozostaną jedynie teorią. Straż Miejska w Łodzi zapowiedziała kontrole sklepów i stacji paliw, a radni wcielą się w rolę „tajemniczych klientów”, sprawdzając przestrzeganie uchwały. Za złamanie zakazu grozi grzywna i cofnięcie zezwolenia na sprzedaż alkoholu zgodnie z ustawą o wychowaniu w trzeźwości. Co ciekawe, podobne rozwiązania działają już w Piotrkowie Trybunalskim, Radomsku i Opocznie, a od przyszłego roku dołączy do nich także Tomaszów Mazowiecki.

Cisza, porządek, spokój – czy to się uda?

Decyzja łodzian to eksperyment społeczny z ambicją zmiany miejskich nawyków. Z jednej strony ograniczenie sprzedaży alkoholu w nocy ma wprowadzić ład i dać mieszkańcom poczucie bezpieczeństwa, z drugiej – budzi pytania o skuteczność i granice wolności konsumenckiej. Czy nocna cisza rzeczywiście przełoży się na spokojniejsze ulice? Odpowiedź poznamy zapewne szybciej, niż spodziewają się autorzy uchwały.