NFZ z deficytem 23 mld zł. Rząd szuka oszczędności, składka zdrowotna bez zmian

Narodowy Fundusz Zdrowia wchodzi w 2026 rok z ogromnym deficytem. Według szacunków zabraknie około 23 miliardów złotych, a problem finansowania systemu ochrony zdrowia stał się jednym z najgorętszych tematów politycznych i gospodarczych końcówki roku. Minister zdrowia Jolanta Sobierańska-Grenda oraz prezydent Karol Nawrocki zapowiedzieli dwa szczyty poświęcone sytuacji w NFZ.

Oszczędności zamiast podwyżki składki

Plan finansowy Funduszu zakłada przychody w wysokości 217,4 mld zł, z czego 184,3 mld zł pochodzi ze składki zdrowotnej, a kolejne 26 mld zł z dotacji budżetowej. Ministerstwo Zdrowia nie ukrywa, że potrzebne będą cięcia – oszczędności rzędu 10,4 mld zł mają zostać osiągnięte m.in. przez wprowadzenie limitów w poradniach specjalistycznych oraz zmiany na liście bezpłatnych leków. Rząd planuje również przesunięcie podwyżek płac minimalnych, co miałoby dać kolejne 6 mld zł. Premier Donald Tusk zapewnił jednak, że składka zdrowotna nie zostanie podniesiona, co stawia przed resortem dodatkowe wyzwania.

Reformy i nowe narzędzia finansowe

Problemy NFZ narastały już w 2025 roku, gdy szpitale zaczęły zgłaszać opóźnienia w płatnościach. Wówczas rząd wsparł system dodatkowymi środkami z emisji obligacji i Funduszu Medycznego, zwiększając dotację z planowanych 18,3 do blisko 33 mld zł. Teraz Ministerstwo Zdrowia zapowiada reformę szpitalnictwa i dostosowanie placówek do potrzeb starzejącego się społeczeństwa. MZ prowadzi rozmowy z Bankiem Gospodarstwa Krajowego, aby opracować instrumenty stabilizujące finanse szpitali.

Polska ochrona zdrowia stoi dziś na rozdrożu – między politycznym zapewnieniem, że nic nie zostanie zabrane obywatelom, a ekonomicznym faktem, że coś jednak trzeba będzie ograniczyć.